Od czwartku po południu do niedzieli wieczorem byłam z rodzicami w górach na nartach, bo wcześniej nie udało nam się pojechać (w tym roku miałam ferie w pierwszym terminie, a wtedy nie mogłam). Spodziewajcie się paru zdjęć i słów na ten temat w jednym z następnych postów.
Jakiś czas temu nauczyłam się beaded balls'ów i dzisiaj pierwszy raz postanowiłam pokombinować z wzorem (postaram się wstawić zdjęcia tych wcześniejszych). Zasiadłam przy biurku w towarzystwie białych i czarnych matowych koralików, a następnie wykombinowałam coś takiego:
Razem z zewnętrznymi koralikami kulka ma coś około 1,5 cm średnicy. Podczas robienia pierwszej połówki nie zapisywałam sobie nic, więc jestem zadowolona, że udało mi się zrobić drugą taką samą. Wszystkie cztery elementy (dwa białe i dwa czarne) maja identyczny układ koralików. Jeśli są jacyś chętni na wzór, to mogę go rozpisać :).
Biorę udział w akcji Ciuchowisko w Warszawie, po więcej informacji zapraszam tutaj, jak ktoś z Was będzie, to dajcie znać, żebym wiedziała kogo szukać ;).
Kuliste pozdrowienia od beaded balls'a! :P
Śliczna, chciałabym się nauczyć takie robić :)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie :) Też chciałam nauczyć się to robić, ale jakoś brak mi ambicji :P
OdpowiedzUsuńPróbowałam takie zrobić, ale jeszcze mi nie wychodziły ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszła ;)
OdpowiedzUsuńhttp://cameron000.blogspot.com
Bardzo fajna. Skąd miałaś turotrial?
OdpowiedzUsuńKorzystałam z tego tutorialu: http://koralikowaweraph.blogspot.com/2012/01/kurs-kulkowy-i-kolczyki-w-kratke-la.html
UsuńNie napisałam tego w tym poście, bo zamierzałam to umieścić w tym ze zwykłymi kulkami :).
dziękuję, bo się właśnie przymierzam do zrobienia.
UsuńŁadna, podobają mi się koraliki których użyłaś - matowe są najładniejsze
OdpowiedzUsuńKulki to jeszcze dla mnie wielka tajemnica :P Ale Twoja kulka ma bardzo ciekawy wzór :)
OdpowiedzUsuń