niedziela, 1 marca 2015

Bransoletka millefiori i uszatki

Hej :).
Miałam dodać tę bransoletkę jutro, ale chcąc się pochwalić obserwacją uszatek dodaję go już dzisiaj :). Najpierw bransoletka:


Do zrobienia koralików użyłam techniki millefiori. Powstała przy okazji pierścionka z mózgiem, który pokazywałam w poprzednim poście, bo postanowiłam wykorzystać cały bloczek spiralkę (to ten z czarną obwódką). Zielony od zewnątrz dorobiłam specjalnie w tym celu ;).

Na ręce:



A teraz parę s(ł)ów o uszatkach:
Pamiętacie post o wypluwkach? Wspominałam tam też o uszatkach na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich w Warszawie. Wtedy nie udało mi się ich zobaczyć, ale byłam tam też dzisiaj na zorganizowanej wycieczce STOPu i były! Dwie sowy siedziały w koronie drzewa, ale były na tyle schowane, że ktoś wypatrzył je dlatego, że jedna z nich się poruszyła (chyba, nie jestem pewna, bo to nie byłam ja :)). Zdjęcie, na którym otoczyłam uszatkę czerwoną obwódką:


Na razie w swoim życiu widziałam cztery gatunki sów: wyżej wspomniane uszatki, puszczyki zwyczajne, płomykówkę i puszczyka uralskiego. Jeśli Was to interesuje, to mogę napisać gdzie. Mam nadzieję, że na tym ta lista się nie zakończy :).

Miłego wieczoru!

10 komentarzy:

  1. Ja sowy tylko w zoo widziałam. Za to mogę się "pochwalić" ssakami- z tych najbardziej pamiętnych to niedźwiedzica z młodym i łoś. Ale te zorganizowane wycieczki wydają się całkiem ciekawe, znalazłam sobie stronę STOPu i chociaż nie znam się zbytnio na ptakach, to może sama się kiedyś wybiorę :). A bransoletka fajna- daaaawno temu zrobiłam podobną, jedna z moich pierwszych bransoletek, do dziś jestem dumna ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudna bransoletka :)
    Z chęcią poczytałabym co nieco o sowach na Twoim blogu. Po ostatnim poście o wypluwkach strasznie mnie tym tematem zainteresowałaś :D

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja miałam małą uszatą w domu.. przez kilka godzin :) Mega uroczy stwór :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna bransoletka i sowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładna bransoletka, gratuluje uszatki!
    A gdzie spotkałaś uralskiego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :).
      Uralskiego widziałam w Bieszczadach koło Mucznego.

      Usuń
  6. fajna bransoletka :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Bransoletka jest fajowa.
    Zazdroszczę Ci, że widziałaś na własnę oczęta sowy. Ja jeszcze nie widziałam - no tylko w zoo ale to się przecież nie liczy.

    OdpowiedzUsuń