Hej :).
Miałam dodać tę bransoletkę jutro, ale chcąc się pochwalić obserwacją uszatek dodaję go już dzisiaj :). Najpierw bransoletka:
Do zrobienia koralików użyłam techniki millefiori. Powstała przy okazji pierścionka z mózgiem, który pokazywałam w poprzednim poście, bo postanowiłam wykorzystać cały bloczek spiralkę (to ten z czarną obwódką). Zielony od zewnątrz dorobiłam specjalnie w tym celu ;).
Na ręce:
A teraz parę s(ł)ów o uszatkach:
Pamiętacie post o wypluwkach? Wspominałam tam też o uszatkach na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich w Warszawie. Wtedy nie udało mi się ich zobaczyć, ale byłam tam też dzisiaj na zorganizowanej wycieczce STOPu i były! Dwie sowy siedziały w koronie drzewa, ale były na tyle schowane, że ktoś wypatrzył je dlatego, że jedna z nich się poruszyła (chyba, nie jestem pewna, bo to nie byłam ja :)). Zdjęcie, na którym otoczyłam uszatkę czerwoną obwódką:
Na razie w swoim życiu widziałam cztery gatunki sów: wyżej wspomniane uszatki, puszczyki zwyczajne, płomykówkę i puszczyka uralskiego. Jeśli Was to interesuje, to mogę napisać gdzie. Mam nadzieję, że na tym ta lista się nie zakończy :).
Miłego wieczoru!
Ja sowy tylko w zoo widziałam. Za to mogę się "pochwalić" ssakami- z tych najbardziej pamiętnych to niedźwiedzica z młodym i łoś. Ale te zorganizowane wycieczki wydają się całkiem ciekawe, znalazłam sobie stronę STOPu i chociaż nie znam się zbytnio na ptakach, to może sama się kiedyś wybiorę :). A bransoletka fajna- daaaawno temu zrobiłam podobną, jedna z moich pierwszych bransoletek, do dziś jestem dumna ;).
OdpowiedzUsuńCudna bransoletka :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią poczytałabym co nieco o sowach na Twoim blogu. Po ostatnim poście o wypluwkach strasznie mnie tym tematem zainteresowałaś :D
Ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńA ja miałam małą uszatą w domu.. przez kilka godzin :) Mega uroczy stwór :)
OdpowiedzUsuńŚliczna bransoletka. :)
OdpowiedzUsuńFajna bransoletka i sowa ;)
OdpowiedzUsuńŁadna bransoletka, gratuluje uszatki!
OdpowiedzUsuńA gdzie spotkałaś uralskiego?
Dzięki :).
UsuńUralskiego widziałam w Bieszczadach koło Mucznego.
fajna bransoletka :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBransoletka jest fajowa.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci, że widziałaś na własnę oczęta sowy. Ja jeszcze nie widziałam - no tylko w zoo ale to się przecież nie liczy.