piątek, 3 kwietnia 2015

Relacja z kiermaszu (ciuchowiska)

Hej :).
Wstawiam obiecaną relacje z kiermaszu:
Kiermasz (a właściwie Ciuchowisko) odbył się w ostatnią sobotę i była to moja pierwsza tego typu sprzedaż. Pomagali mi babcia i dziadek. Moje stoisko wyglądało tak:


Na zdjęciu widać przedstawicieli bardzo wielu technik ;). Wielu z tych rzeczy jeszcze nie było na blogu, ale nie martwcie się, w końcu będą, najpewniej w grupach kilku - kilkunastu podobnych prac. :)
Udało mi się sprzedać kilka rzeczy, ale i tak nie spodobał mi się sposób, w jaki wszystko było zorganizowane. Niby akcja to "wymiana ubrań i sprzedaż rękodzieła", ale byłam jedyną osobą sprzedającą cokolwiek (wymiana ubrań polega na tym, ze kładzie się przyniesione rzeczy na odpowiednie kupki i można brać ile się chce z tych wyłożonych). Szkoda, bo chciałabym poznać innych wystawiających. Poza tym organizatorka akcji spóźniła się, przez co nie mogłam wcześniej wyłożyć produktów (miałam zostać wpuszczona wcześniej) i podczas, gdy inni rzucili się na ubrania, ja możliwie najszybciej układałam na przydzielonym stole rzeczy na sprzedaż. Niestety największy ruch dookoła mojego stoiska był zanim jeszcze wszystko wyłożyłam, a potem było okropnie nudno.
Nie jestem jakoś specjalnie zadowolona, ale jak na pierwszy raz nie było źle, przynajmniej zebrałam trochę doświadczenia. Następnym razem chyba spróbuję swoich siła na stricte kiermaszu rękodzieła.

Taka drobna wskazówka, jak można zrobić pudełko na monety przydatne na kiermaszu, jeśli chcemy potem odzyskać samo pudełko:



Środek z przegródkami jest zrobiony z folii bąbelkowej posklejanej taśma klejącą w taki sposób, że jak się odpowiednio mocno pociągnie to można wyjąć go z pudełka, bo nie jest do niego przyklejony. Jeśli nie chcemy, żeby przy transporcie pudełko grzechotało, można je wypchać od góry taką samą folią.

-----------------------------------------

Ostatnio zrobiłam z moich tama staruszków i zeswatałam je, więc teraz mam specjalne zwierzaki:


Ich specjalność polega na tym, ze można je mieć tylko z pary staruszków i z niemowlaków przemieniają się od razu w dorosłe (normalna kolejność to niemowlę, dziecko, nastolatek, dorosły, ewentualnie staruszek).

A teraz zagadka:


To zdjęcie napisu "BEZKRĘGOWCE" z Warszawskiego Zoo, gdzie "O" jest zastąpione wielkim pająkiem. Na zdjęciu ukrył się również element, którego normalnie nie ma na tym napisie. Kto go znajdzie i powie co to? :)

Spodziewajcie się niedługo posta o tematyce wielkanocnej. Miłego wieczoru!

13 komentarzy:

  1. Szkoda, że kiermasz wypadł jak wypadł, ale i tak fajnie, że miałaś szansę wziąć w czymś takim udział i że udało Ci się coś sprzedać :)
    Uwielbiam takie napisy, w których jakaś literka jest czymś zastąpiona, tak jak tutaj ,,o" pająkiem. Bardzo to pomysłowe :) (czyżby tym dodatkowym elementem był wróbel, jeśli dobrze widzę? o niego chodzi? :D)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niech zgadnę. Odważny wróbel, który nie bał się usiąść na mega dużego pająka? :D
    W takim razie, życzę, żeby następne kiermasze były owocne. :v

    OdpowiedzUsuń
  3. Następnym razem będzie na pewno lepiej! :)
    U mnie nigdy taki coś nie było organizowane i wątpie że będzie :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Na nodze pająka usiadł jakiś ptak, chyba wróbel.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładne stanowisko i świetny pomysł na pudełko na monety :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałaś bardzo fajne stanowisko. Szkoda, że kiermasz był tak źle zorganizowany.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie łam się, nie zawsze jest tak jak sobie to wyobrażamy! A organizacja to trąca faktycznie tandetą! Świetne prace, jesteś wszechstronna przynajmniej i sprzedajesz to co umiesz robić, a to ważne...

    OdpowiedzUsuń
  8. Na zdjęciu z zoo na pająku siedzi jakiś ptak.

    OdpowiedzUsuń
  9. Miło mi, że aż tyle osób odgadło. Tak, chodziło o wróbla (który swoja drogą jest kręgowcem :)).

    OdpowiedzUsuń
  10. Też mam moje stare tamagotchi, szkoda tylko że tego już się nie kupuje :(
    Mój Blog - zaobserwuj!

    OdpowiedzUsuń