Hej :).
Dzisiaj przedstawiam wam... zmasakrowanego misia (jest idealny na Halloween!):
Miś ma 5,5 cm wysokości. Z jego brzuszka wystają serducho i jelito (tak, wiem, zabawnie to brzmi :P). Krew zrobiłam z Fimo liquid zmieszanego z czerwoną suchą pastelą.
Lubię takie makabryczne klimaty, chociaż rzadko robię tego typu prace.
A że miś ma guziki zamiast oczu, zgłaszam go na wyzwanie KK guzik
Mam nadzieję, że nie brzydzi was jakoś bardzo ;).
Pozdrawiam serdecznie :)..
super zombie miś:)
OdpowiedzUsuńTo jest naprawdę uroczy, martwy miś. :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wyzwaniu. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! I nie ma co do brzydzenia, serio! Twoja wersja jest baaaardzo załagodzona... Powodzenia, Marta!
OdpowiedzUsuńSuper wyszedł!
OdpowiedzUsuńjest taki oryginalny :)
Nieźle pokiereszowany miś, fajny i pomysłowy :) na Halloween idealny ;)
OdpowiedzUsuń