Ostatnio ćwiczyłam lepienie twarzy z modeliny, bo zamierzam kupić utwardzacz Powertex i chcę zrobić silikonową formę, ponieważ gotowe główki tanie nie są, a gips kosztuje chyba coś koło 4 zł za 2kg w budowlanym (no co, ekonomiczne podejście jest bardzo praktyczne :P). Jak już miałam twarz (rozpędziłam sie z robieniem), postanowiłam zrobić zawieszkę (pod włosami, u góry jest wkrętka):
Włosy są zrobione z czesanki wełnianej. Głowa ma długość niecałe 4 cm (bez włosów na dole), czyli jest mniejsza niż na zdjęciu. Może zrobię z niej naszyjnik, chociaż, szczerze mówiąć, mogłoby byc lepiej, zwłaszcza usta. No nic, będę ćwiczyć dalej :). I polecam Fimo Proffesional Doll Art, dobrze się w niej modeluje, jak w zwykłej Fimo Proffesional.
******************************
Wiem, że to trochę dziwna pora na post, ale właśnie zrobiłam sobie przerwę między sprzątaniem i pójściem ze święconką, a robieniem sernika.
A propos wypieków, wypróbowałam nowy przepis, który znalazłam w internecie - ciasteczka z żółtego sera:
Polecam, tylko jak się ma małe jajka, to trzeba dodać dwa, nie jedno, bo inaczej wychodzi sucha masa, która się nie klei i nijak się nie da nic z niej uformować.
Szkoda, że tyle blogów, które lubiłam, zostało usuniętych lub nie są dalej prowadzone :(. Wróciłam, a tu jakos pusto...
Wielkanocno - modelinowe pozdrowienia :D.