Gdy zobaczyłam kolory wyzwania w pracowni Snip Art, od razu skojarzyły mi się z ogniem, a że lubię takie połączenie, powstał rysunek z ognistym stworzeniem:
Miała być sowa, ale wyszła trochę jak smok. Też dobrze ;).
Użyłam kredek akwarelowych Koh-I_Noor Mondeluz, czarnego tuszu Derwent Inktense, cienkopisów Rystor Technic, czerwonego markera alkoholowego (na oczy), czarnego markera permanentnego i water brusha (polecam, jest dużo wygodniejszy niż pędzelek).
W trakcie pracy:
Jak już wcześniej wspomniałam, zgłaszam pracę na wyzwanie:
Pozdrawiam :).
Wow! Ale ognista sowa :) rzeczywiście trochę przypomina smoka.
OdpowiedzUsuńFantastyczna praca!Dziękuję za udział w wyzwaniu SnipArt :)
OdpowiedzUsuńBardzo piekna praca!! ❤
OdpowiedzUsuń