Co to jest? Dowiecie się za:
.
dziesięć
.
dziewięć
.
osiem
.
siedem
.
sześć
.
pięć
.
cztery
.
trzy
.
dwa
..
i
...
jeden, zero!
To zdjęcie chyba wszystko wyjaśnia:
Tak, to są buty od tej samej pary :P. Jeden arbuzowy, a drugi to jakieś nie wiadomo co. :) Pomalowałam je farbami akrylowymi.
A tak prezentują sie na moich nogach:
To druga pomalowana w całości para butów, którą posiadam. Aj, cały czas nie mieliście okazji obejrzeć tej pierwszej! Muszę to wreszcie nadrobić. ;)
:) fajne
OdpowiedzUsuńsuper efekt końcowy :) napisałam ci e-maila doszedł ?
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńMaila niestety nie dostałam.
Genialne! Jednak ja bym chyba pomalował dwa tak samo- czerwono w pestki :)
OdpowiedzUsuńZa dużo szaleństwa jak dla mnie :P
rzeczwyiście fajne :)
OdpowiedzUsuńBaaardzo pomysłowe i baardzo orginalne ;D
OdpowiedzUsuńfajne:) idealne na lato:)
OdpowiedzUsuńo kurdę! no pomysłowe i odważne! Ja niestety bym w dwóch różnych nie chodziła, ale sam pomysł fajny!
OdpowiedzUsuńwysłałam ci e-maila ponownie mam nadzieje że tym razem przyjdzie :)
OdpowiedzUsuńjeżeli nie pojawi się on w twojej skrzynce napisz mi to pod którymś postem na moim blogu ok ?
Bardzo kreatywne i odważne :)
OdpowiedzUsuńButy bardzo fajne! Kolorki, zgodzę się, odważne, choć ode mnie duuuży plus, że są kompletnie inne :D
OdpowiedzUsuńSama zamierzam sobie zrobić takie dwa różne, ciekawie to wygląda, muszę tylko wzór wybrać ;)
Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńTakie oryginalne :)
Wielkim plusem jest to że każdy jest inny :)
a ja myślałam, że truskawka:-)
OdpowiedzUsuń