Hej :)
Dzisiaj kolejna część z cyklu kulisy malowania butów. ;)
Parę raz na początek:
* Przed bardziej skomplikowanymi projektami najlepiej obmyślić sobie (i ewentualnie zapisać) plan działania i zrobić szkic tego, co chcemy, żeby nam wyszło.
* Jeśli jesteś praworęczna to zaczynaj od lewej strony, a jeśli leworęczna, to od prawej. Dzięki temu nie rozmażesz sobie tego, co wcześniej namalowałaś.
* Jeśli malujesz całe buty to najlepiej, żeby były białe. Jest to niezbędne jeśli używa się pastelowych kolorów.
* Naprasowane wzorki na butach (czyli wszystko, co ma inną fakturę niż materiał) będzie widoczne nawet jeśli użyje się ciemnej farby.
* Zazwyczaj jedna warstwa farby wystarcza, ale w razie potrzeby można zrobić dwie.
* Butów nie należy nosić przez 24 h od namalowania ostatniego elementu, ponieważ wtedy jeszcze nie są wodoodporne i deszcz może zniszczyć nam całą pracę.
Tych, którzy nie wiedza, jak dobrać farby i pędzle, odsyłam tutaj.
Teraz dla przykładu opiszę, jak ozdobiłam te buty:
* narysowałam ołówkiem kontur "zacieków;
* pomalowałam "zacieki" czarną farbą Renesans;
* wyszyłam muliną czarne gwiazdki po bokach;
* zmieniłam sznurowadła na czarne;
To już drugie trampki z wzorem zacieków. Pierwsze możecie zobaczyć tutaj. Raczej nie maluję dwa razy tego samego wzoru, ale tak polubiłam te turkusowe trampki, ze zdecydowałam się zrobić drugie podobne :).
Miłego malowania! ;)
Muszę kiedyś spróbować pomalować jakieś buty. Bardzo oryginalnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę i spróbuję pomalować. Wyglądają świetnie, bardzo orginalnie :)
OdpowiedzUsuńTurkusowe bardziej mi się podobają, ale te też nie są złe. Fajny pomysł z wyszywaniem muliną!
OdpowiedzUsuńŚliczne Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyszły! :)
OdpowiedzUsuńi super nagłówek!
Fajne!
OdpowiedzUsuńO wiele lepiej wyglądają :)