piątek, 23 marca 2018

Poecilotheria metallica

Cześć i czołem, mam nadzieję, że jeszcze mnie pamiętacie! :)

Dawno mnie tu nie było. Bardzo dawno. Cóż, droga mojego życia skręciła w inną stronę i nie znalazło się w nim miejsce na bloga (ale z rękodzieła nie zrezygnowałam). Nie wiem czy zamierzam tu wracać na stałe, ale zobaczyłam wyzwanie w Szufladzie i pomyślałam, że w sumie czemu nie wziąć w nim udziału.

Byłam ostatnio w Auchan i wypatrzyłam tenisówki po 12 zł, za parę, więc nie mogłam bez nich wyjść ze sklepu :P. Jak zawsze miałam więcej pomysłów niż butów, ale w końcu zdecydowałam się na pająka Poecilotheria metallica, czyli moim zdaniem najładniejszego ptasznika, jaki istnieje (tak, lubię pająki i nawet chciałabym mieć jednego w domu, ale moja mama się nie zgadza). Ciekawych, jak wygląda Poe, odsyłam do Google grafiki. Pokazał mi go kolega, pozdrawiam Cię, Dominik, jeśli to czytasz :D.





ostatnie zdjęcie jest z początku procesu tworzenia

Pajączek ma metaliczny (lustrzany) połysk (nie miałam innej metalicznej farby, przez co mój mieni się na kolor brązu, inaczej bym pewnie użyła srebrnej), więc leci na wyzwanie Szuflady "Lusterko".

http://szuflada-szuflada.blogspot.com/2018/03/otworz-szuflade-w-marcu.html


Pozdrowienia pełne pająków (dla tych, co się nie boją) i lecę robić pracę na kolejne wyzwania :D.

6 komentarzy:

  1. Nie przepadam za pająkami, ale ten na butach wyjątkowo ładny. :D
    Najważniejsze, że nie zrezygnowałaś z rękodzieła. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Buty ekstra! Na bank spodobałyby się mojej córce, która teraz nosi trampki w czaszki.... Więc co to dla niej taki pająk...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I fajnie ,że zawsze wracasz do blogowania i tworzenia!

      Usuń
    2. Mogę Ci na zamówienie zrobić ;).

      Usuń
    3. A z tworzenia wtedy nie zrezygnowałam, tylko przerzuciłam się na szycie, przerabianie ubrań, mulinę i koraliki :).

      Usuń
  3. Bardzo oryginalne tenisówki. Na pewno będą zwracały uwagę :) Witam w wyzwaniu Szuflady.

    OdpowiedzUsuń