Przedstawiam Wam parę bransoletek trylobitów. Nazywają się tak, ponieważ dzięki podziałowi na trzy podłużne paski przypominają zwierzę, które znamy tylko ze skamieniałości - trylobita.
żółto - czarny trylobit z nylonowego sznurka
na zdjęciu ma jeszcze nieobcięte nitki (było akurat bardzo fajne światło do zdjęć), jednak w rzeczywistości jest już zakończony
tęczowy trylobit i jak na razie jedyny zapinany na klamrę
zielono - fioletowy trylobit z grubego nylonowego sznurka (w rzeczywistości zielony bardzo ładnie się mieni, szkoda, ze na zdjęciu tego nie widać)
moja pierwsza bransoletka trylobit (zupełnie pierwszy był breloczek ;)) i jedyna zapinana na karabińczyk
i wszystkie razem
PS: Zostałam nominowana do Liebster Blog Award, więc niedługo dodam wpis z odpowiedzią na pytania dla mnie i pytaniami dla nominowanych przeze mnie osób ;)
Zazdroszczę bransoletek ;3 Przecudne :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za sznurkową biżuterią, ale ta wygląda naprawdę ciekawie :)
OdpowiedzUsuńale super to wyszło! zrobisz mi taką tęczową? :)
OdpowiedzUsuń