Wydziergałam dzisiaj na szydełku białą myszkę. Z założenia miała to być albinotyczna mysz laboratoryjna, jednak w końcu przyszyłam jej ciemnoszare oczka ;). Do tej pory zrobiłam już paręnaście myszek, jednak w znacznej większości były przeznaczone na prezent (to trzecia, która została u mnie). Nie chciałam, żeby była taka sama jak kilka ostatnich, więc jest nieco pulchniejsza :), jedną z poprzednich myszek możecie zobaczyć tu: http://sowiagaleria.blogspot.com/2014/01/szydekowanie-ciag-dalszy.html . Poza tym jest pierwszym szydełkowym gryzoniem z przyszytą bazą broszki.
Pierwotnie miałam w ogóle nie wstawiać jej na bloga, jednak podczas wypychania jej stwierdziłam, że wygląda zabawnie i zrobiłam jej zdjęcie:
wypełnienie skojarzyło mi się z brodą świętego Mikołaja xD
Później postanowiłam podzielić się się z Wami też końcowym efektem:
Gdy moja mama zobaczyła to ostatnie zdjęcie, stwierdziła, że wygląda jakby miała rogi baranka (i w sumie coś w tym jest ;)).
Pozdrawiam :)
Jest przesłodka :) rzeczywiście troszkę jak rogi baranka ale widać, że to myszka ;)
OdpowiedzUsuńAle słodziak :D To teraz możesz zrobić baranka :D
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award :*
www.ach00.blogspot.com
Przepiękna myszka. Na pewno ślicznie będzie wyglądać jako broszka.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna.
OdpowiedzUsuńSuper by było gdybyś właśnie na takie zwierzątka zrobiła tutorial :)
W najbliższym czasie na blogu pojawi się tutorial modelinowy, ale tutorial na taką myszkę też może będzie. Jest bardzo prosta do zrobienia, zresztą jest zrobiona na sposób wymyślony przeze mnie. Jedyny splot, którego się do niej używa tu półsłupki, zawsze zaczynam od jej tyłu :-)
UsuńFajna *.*
OdpowiedzUsuńFaktycznie na ostatnim zdjęciu trochę jak rogi baranka te uszka :)
Słodka mysia :) Fajny pomysł na broszkę :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJest śliczna. :)
OdpowiedzUsuń