Ostatnio rzadko wstawiałam posty, więc dzisiaj dodaję jeszcze drugi:
Radioaktywne pudełko powstało niecały rok temu z mojej miłości do chemii, fizyki i rozpadów promieniotwórczych ;). Poza tym lubię połączenie żółty - czarny i ten znaczek w ogóle fajnie wygląda :P. Ogólnie jest to kupne drewniane pudełko pomalowane farbami akrylowymi. Średnica podstawy to ok. 5, 5 cm.
Chciałabym Was serdecznie zaprosić na candy u M. Co prawda sama nie biorę w nim udziału, bo to zdecydowanie nie moje klimaty, jednak dla miłośników księżniczek czy misiów oraz osób chcących podarować swoim dzieciom z okazji Dnia Dziecka wyjątkowy prezent (M. tworzy śliczne i godne podziwu prace) nagroda będzie jak znalazł ;).
też lubię połączenie czarnego z żółtym :)
OdpowiedzUsuńFajne pudełeczko ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog jeśli masz czas wpadnij do mnie i wyraź swoje zdanie o moich pracach z góry dziękuję :)
OdpowiedzUsuńŚwietne pudło!;)
OdpowiedzUsuńFajne pudełko :)
OdpowiedzUsuńŚwietne pudełko :)
OdpowiedzUsuńMój syn lubi te radioaktywne klimaty, nawet mu piórnik z czachami i "wiatraczkami" uszyłam, żeby miał ogrinalny. Na necie są nawet takie torby (sama bym łykła taką...) Maluj, maluj, mała, fajne masz pomysły... :-)
OdpowiedzUsuń